Mam na imię Olga, jestem studentką 5 roku Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego. Zeszłego lata odbyłam letnią praktykę dla studentów medycyny w Warszawie z Fundacji „Euromed” i chcę podzielić się swoim doświadczeniem.
W mojej rodzinie jestem lekarzem w trzecim pokoleniu. Moja matka jest mammologiem, a moje babcie są pediatrą i kardiologiem. Po ukończeniu 6 roku otrzymam specjalizację. Marzę, aby nostryfikować mój dyplom w Polsce i uzyskać specjalność specjalisty od chorób zakaźnych.
Odbyłam już praktykę w szpitalach w Charkowie i jeździłam do Izraelu. Fundację „Euromed” znalazłam na Facebooku i dowiedziałam się, że istnieje program „Praktyka letnia dla studentów wyższych i średnich medycznych zakładów edukacyjnych”.
Podczas przygotowań do wyjazdu eksperci Fundacji „Euromed” pomogli w wypełnieniu dokumentacji i odpowiedzieli na wszystkie moje pytania. Na moją prośbę dwukrotnie robiliśmy zaproszenie – nie pasowało ono dla mojego uniwersytetu. Kiedy wszystkie dokumenty były gotowe, pojechałam do Polski.
Dni robocze praktykantki – na oddziale anestezjologii
Letnia praktyka trwała 21 dni i odbyła się zgodnie z programem studiów Charkowskiego Narodowego Uniwersytetu Medycznego, w którym studiuję. Odbywałam praktykę w 4 specjalizacjach: położnictwo, chirurgia, medycyna wewnętrzna, pediatria.
Przez trzy tygodnie odwiedzałam wszystkie zaplanowane oddziały w dwóch klinikach:
Na oddziale pediatrii
Pierwszą rzeczą, o której nas ostrzegano, było nie spóźniać się. Praktyka rozpoczynała się o 8 rano. Z dyscypliną w polskim szpitalu wszystko jest ściśle. W niektórych pomieszczeniach wejście jest tylko przepustkami. Ogranicza to ruch pacjentów na oddziałach.
Dostaliśmy magnetyczne karty-klucze, abyśmy mieli dostęp do wszystkich oddziałów i otrzymaliśmy pomieszczenie, w którym zmienialiśmy ubrania i zostawialiśmy rzeczy.
Z kartą magnetyczną w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny
Dzień pracy praktykanta trwa od ósmej do piętnastej. Zdradzę tajemnicę: praktykę można było przegapić i nie iść do szpitalu żadnego dnia – ale w tym przypadku nie byłoby sensu z tej podróży. Jeśli chcesz zdobyć doświadczenie i wiedzę, ważne jest, aby pracować. Jeśli chcesz po prostu odpocząć, lepiej wybrać się na wycieczkę ze zwykłego biura turystycznego: cena będzie tańsza.
Podczas praktyki starałam się rozmawiać po polsku. Uczyłam języka wcześniej, a poza tym, przed wyjazdem do praktyki, kuratorzy Euromed podawali nam słowniki z terminami medycznymi i prowadzili kilka lekcji na Skype. Dlatego nie miałem szczególnych trudności. Na początku byłam trochę nieśmiała i bałam się powiedzieć coś źle, ale Polacy przyjmowali moje błędy ze zrozumieniem. Cieszyli się, że próbowałam mówić po polsku. Bariera językowa szybko zniknęła.
W oddziale mieliśmy kuratora – lekarza, który był odpowiedzialny za studentów. Wraz z nim zaczynaliśmy każdy dzień pracy: obserwowaliśmy, jak lekarz bada pacjentów, zbiera anamnezy, jakie badania i terapie przepisuje. Kurator często proponował mi odwiedzić sąsiednie oddziały, prosząc swoich kolegów o pokazanie czegoś ciekawego z ich praktyki.
Podczas podróży starałam się jak najwięcej dowiedzieć się o pracy w polskich szpitalach i warunkach emigracji zarobkowej – w przypadku gdy w przyszłości zdecyduję zamieszkać i pracować w Polsce.
Pewnego dnia odbył się osobny wykład na temat sposobu nostryfikacji i stażu podyplomowego w Polsce. Dowiedziałam się, jakie dokumenty przygotować, jakie egzaminy podjąć, jak potwierdzić dyplom. Nasz kurator osobiście przeszedł wszystkie etapy i podzielił się swoim doświadczeniem.
Odbywałam praktyki w szpitalach w Charkowie, chodziłam na dzienne i nocne dyżury. Czujesz różnicę między polskimi a ukraińskimi klinikami prawie od progu: w sprzęcie, w stosunku do stażysty ze strony lekarzy, w stosunku pacjentów do pracowników służby zdrowia w ogóle.
W warszawskich szpitalach byłam pod wrażeniem od nowego sprzętu. Na Ukrainie na razie takiego niema. Lekarz USG skarżył się, że ich aparat USG był już stary. Na Ukrainie to urządzenie jest w jednym egzemplarzu – w elitarnej klinice w Kijowie.
Lekarze traktują stażystów jako kolegów. Na naszym uniwersytecie, jeśli student zadaje pytanie, wykładowca może uznać to za oznakę braku przygotowania do lekcji – może on dać zadanie do wykonania lub sporządzić raport na ten temat. W Polsce wykładowcy zachęcają do zadawania jak najwięcej pytań i starają się odpowiedzieć na każde.
Z kolegą z letniej praktyki
Przyjemnie zdziwili i pacjenci. W jednym z dni praktyki stanęłam w kolejce w bufecie. Pacjenci zauważyli mnie i pozwolili mi iść dalej, ponieważ wiedzieli, że lekarz ma krótką przerwę, potrzebuje czasu na odpoczynek i odświeżenie. Potem przypomniałam sobie dyżur w ukraińskim szpitalu, kiedy pacjent narzekał o trzeciej rano, że nie uśmiechałam się, gdy robiłam jemu zabieg.
Praktyka w Polsce bardzo różni się od ukraińskiej. Lekarze chętnie pozwalają studentom komunikować się z pacjentami, badać ich i pomagać personelowi medycznemu podczas zabiegów. Przede wszystkim zapamiętał się oddział położnictwa.
Położnik-ginekolog pozwolił mi asystować podczas cesarskiego cięcia, nauczył mnie szyć. W oddziale chirurgii chorób wewnętrznych pozwolili mi zrobić próbę wykonania biopsji. A w jeden z dni praktyki, kiedy nie było nic do zrobienia, kurator poprosił kolegę, by pokazał mi gabinet do dializy i szczegółowo opowiedział o procedurze.
Fundacja „Euromed” w pełni organizuje praktykę. Zakwaterowanie i wyżywienie są zawarte w programie. Mieszkałam w hostelu z innymi stażystami. Śniadanie było przygotowane dla nas przez pracowników hostelu, a obiady my jedliśmy w pobliskiej restauracji. Dla nas zorganizowali wycieczkę po Warszawie i dali nam listę miejsc, które warto odwiedzić.
Ulubiona rozrywka – spacery po Warszawie
Przez całą praktykę otrzymywaliśmy pomoc od kuratora „Euromed”. Zwracaliśmy się do niego z pytaniami. Kurator dzielił się własnymi doświadczeniami, pomagał rozwiązywać problemy, udzielał porad osobom planującym przeprowadzkę do Polski.
Praktyka była bardzo interesująca. Mieliśmy znakomitych nauczycieli i kuratorów, którzy zawsze byli gotowi do pomocy. Jeśli planujecie nostryfikować swój dyplom, uzyskać specjalizację i licencję na praktykę lekarską w Polsce – letnia praktyka pomoże wam się do tego przygotować.
Praktyka była bardzo interesująca. Mieliśmy znakomitych nauczycieli i kuratorów, którzy zawsze byli gotowi do pomocy. Jeśli planujecie nostryfikować swój dyplom, uzyskać specjalizację i licencję na praktykę lekarską w Polsce – letnia praktyka pomoże wam się do tego przygotować.