Tradycyjnie okres od końca lata do początku jesieni dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym oznacza koniec długich wakacji i początek nowego roku szkolnego. Dla ukraińskich matek, które znalazły ochronę przed rosyjską agresją militarną w krajach UE, ten fakt stał się kolejnym dylematem.
Sprawa w tym, że wszystkie dzieci w wieku szkolnym, które znajdują się na terytorium krajów UE i które otrzymały ochronę i opiekę któregokolwiek z tych krajów, muszą uczęszczać do instytucji edukacyjnej tego państwa. Według Komisarza UE ds. wewnętrznych Ylvy Johansson, jest to konieczne przede wszystkim dla komunikacji dzieci oraz ich socjalizacji w społeczeństwie. “Dzieci muszą chodzić do szkoły. To bardzo ważne. Myślę, że naszym obowiązkiem jest, aby ich życie było jak najbardziej normalne. Szkoła jest właśnie taka. Dzieci muszą spotykać się z kolegami z klasy, muszą się bawić, muszą być socjalizowane, i muszą się uczyć, – to inwestycja w przyszłość dziecka, więc ci Ukraińcy, którzy zdecydują się pozostać w kraju UE, muszą chodzić do szkoły w tym kraju… Albo jest inna opcja – trzeba wrócić do domu na Ukrainę i chodzić do szkoły na Ukrainie”, – wyjaśniła Pani Johansson. Zaznaczyła, że choć jest to wyzwanie dla wielu krajów, problemy są stopniowo rozwiązywane, a pierwsze ukraińskie dzieci zaczęły chodzić do szkoły już od końca poprzedniego roku szkolnego.
Wielu rodziców zdecydowało się kontynuować edukację średnią swoich dzieci w swojej ojczyźnie i wraca na Ukrainę. Jednak około 3,5 miliona ukraińskich uchodźców, większość z których to dzieci, pozostaje w krajach UE. Na przykład w Polsce wiosną już 200 tys. ukraińskich dzieci poszło do lokalnych szkół i przedszkoli (160 tys. do szkół, 40 tys. do przedszkoli). Jeszcze tyle samo Polska przygotowuje się przyjąć od września. Poinformował o tym Minister Edukacji RP Przemysław Czarnek. Minister twierdzi, że wszystko jest na to przygotowane: “System oświaty jest elastyczny, skoordynowany z władzami, samorządem terytorialnym, wydziałami oświaty, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i administracjami. Jesteśmy gotowi przyjąć ukraińskie dzieci”. Co więcej, polskim nauczycielom planuje się znacznie, o 20%, podwyższyć płace, podnosząc stawkę z 18,4 do 21,4 tys. złotych miesięcznie.
Jeśli chodzi o Ministerstwo Edukacji Ukrainy, to ono opracowało mechanizm, który umożliwia dzieciom jednoczesne uczęszczanie do szkoły w UE oraz zdalne kontynuowanie nauki w ukraińskiej szkole, która wyda odpowiednie świadectwo ukończenia szkoły średniej.
Jak widać, dla ukraińskich dzieci rozpoczyna się kolejny trudny okres: nowa instytucja edukacyjna, bariera językowa, dwie szkoły jednocześnie… Ale może to być również okres nowych możliwości dla mądrych, zdolnych, pracowitych ukraińskich dzieci do maksymalnego rozwoju swoich umiejętności.